Snuj się snuj bajeczko… tymi słowami Jan Brzechwa rozpoczął zbiór interpretacji najpiękniejszych bajek dla dzieci zatytułowany „Bajki samograjki”. Napisane wierszem, wzbogacone piosenkami, pełne humoru i umiejętnie przemyconych morałów od lat cieszą się zainteresowaniem czytelników i zachęcają do inscenizowania tych klasycznych opowieści. Teatrzyk „Groszek”, który od wielu lat działa w Szkole Podstawowej w Zelczynie pod kierunkiem pani Danuty Wicher, nie mógł więc przejść obojętnie obok takiego skarbu. Postanowiono podjąć próbę przygotowania spektaklu jednej z bajek ze zbioru J. Brzechwy. Wybór padł na bajkę „Kot w butach”. Przygotowania trwały długo. Pracowano nad grą aktorów, kostiumami, dekoracją, rekwizytami, choreografią i oprawą muzyczną. Scenariusz został wzbogacony o dodatkowe sceny akcji, układy taneczne i lalki teatralne. Oprawę muzyczną przygotował nauczyciel muzyki p. Rafał Walczak, a szkolny chór wspierał całą inscenizację.
Uczniowie z klasy 2, 3b i 3a należący do kółka teatralnego z zapałem wcielali się w role. Czasem zmęczenie dawało się we znaki, ale moc magii teatru była silniejsza i dawała wszystkim tak wiele frajdy, że nikt nie zrezygnował. Udało się zatem doprowadzić dzieło do końca. Tak przygotowaną inscenizację w oprawie pięknej dekoracji, wykonanej przez panią Ewę Maślankę i panią Marię Przebindę, zaprezentowano pozostałym uczniom, rodzicom i zaproszonym gościom. Długo by opisywać wrażenia i przeżycia towarzyszące małym aktorom. Sprytny kot w butach (Mikołaj Lelek) i jego pan - sierota Janek (Kornel Pawlica) znakomicie wczuli się w role, bawili i zachwycali swą grą. Papa król (Łukasz Cymerkiewicz) ujął całą zgromadzoną publiczność. Menuet przeniósł nas do epoki, a taniec dam dworu wzbudził melancholię. Nieco rozkapryszona królewna (Ola Starowicz) wzruszyła oglądających szczerym wyznaniem miłości do Janka sieroty i wykonaniem romantycznego tańca. Groźny mag (Darek Dybek) i jeszcze groźniejszy ryczący lew, którego sprytny kot przechytrzył, to elementy inscenizacji wprowadzające nieco dreszczyku do całej scenerii. Wspaniały sygnał zwiastujący pojawienie się orszaku króla wygrywany przez szkolnego nauczyciela muzyki zaskakiwał i zachwycał zebranych.
Wszyscy bardzo się starali by nasz teatrzyk bawił, intrygował i budził pozytywne emocje oraz pozostał na długo w pamięci widzów.
DW
|